Brzmi romantycznie, nieprawdaż?
A wszystko przez Xavera - postanowił udowodnić mi, że słusznie ostrzegano przed nim. Od godziny piętnastej w Mikołajki nie byłu w mojej mieścince prądu, ale to kompletnie nigdzie! I tak do trzeciej w nocy :) Więc nie pozostało nic innego jak spędzić wieczór przy świecach ;)
A wszystko przez Xavera - postanowił udowodnić mi, że słusznie ostrzegano przed nim. Od godziny piętnastej w Mikołajki nie byłu w mojej mieścince prądu, ale to kompletnie nigdzie! I tak do trzeciej w nocy :) Więc nie pozostało nic innego jak spędzić wieczór przy świecach ;)
Jak u mnie przez kilka godzin prądu nie było, kolega wysłał to wszystkich znajomych smsa radzącego aby owszem spędzić wieczór przy świecach a przy okazji zadbać o przyrost naturalny :D
OdpowiedzUsuńMaiyah, jak nie masz prądu trzeci dzień, a przy okazji i ogrzewania, w domu panuje 13 stopni, to trzeba być eskimosem, żeby myśleć o przyroście naturalnym.
UsuńJednak te kury trzymane w domu dawniej nie były takim złym pomysłem - zawsze było się do kogo przytulić ;)
Witam, witam w moich skromnych progach! W prawdzie tu pajęczyny, ale ogarnę i będzie lepiej!
UsuńDzięki za odwiedziny i komentarz :) Znowu spowodowałaś, że przypomniałam sobie o blogu - dziękuję!
Stufek! Czuję się kopnięta zaszczytem :) Miło, że zajrzałeś i obiecuję, że zrobi się tu ciekawiej!
Usuń@stufek- oj tam oj tam od razu eskimosem :D
OdpowiedzUsuńPrzytulić do kury? Hmm kura nie jest miziasta :), zatem wnioskuję że nie miło się jest do niej przytulać.
@diriee - no od razu widać poprawę :) - Twoich nowych postów i Ciebie na blogu przybywa
Dzięki :) A ja mam dla Ciebie niespodziankę ;)
Usuń