Przejdź do głównej zawartości

Mikołajki przy świecach...

Brzmi romantycznie, nieprawdaż?
A wszystko przez Xavera - postanowił udowodnić mi, że słusznie ostrzegano przed nim. Od godziny piętnastej w Mikołajki nie byłu w mojej mieścince prądu, ale to kompletnie nigdzie! I tak do trzeciej w nocy :) Więc nie pozostało nic innego jak spędzić wieczór przy świecach ;)

Komentarze

  1. Jak u mnie przez kilka godzin prądu nie było, kolega wysłał to wszystkich znajomych smsa radzącego aby owszem spędzić wieczór przy świecach a przy okazji zadbać o przyrost naturalny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maiyah, jak nie masz prądu trzeci dzień, a przy okazji i ogrzewania, w domu panuje 13 stopni, to trzeba być eskimosem, żeby myśleć o przyroście naturalnym.
      Jednak te kury trzymane w domu dawniej nie były takim złym pomysłem - zawsze było się do kogo przytulić ;)

      Usuń
    2. Witam, witam w moich skromnych progach! W prawdzie tu pajęczyny, ale ogarnę i będzie lepiej!
      Dzięki za odwiedziny i komentarz :) Znowu spowodowałaś, że przypomniałam sobie o blogu - dziękuję!

      Usuń
    3. Stufek! Czuję się kopnięta zaszczytem :) Miło, że zajrzałeś i obiecuję, że zrobi się tu ciekawiej!

      Usuń
  2. @stufek- oj tam oj tam od razu eskimosem :D

    Przytulić do kury? Hmm kura nie jest miziasta :), zatem wnioskuję że nie miło się jest do niej przytulać.

    @diriee - no od razu widać poprawę :) - Twoich nowych postów i Ciebie na blogu przybywa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) A ja mam dla Ciebie niespodziankę ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Zapraszam do wymiany zdań, każda rozmowa czegoś uczy :)

Popularne posty z tego bloga

Przemeblowanie treści ;)

Dopracowuję jeszcze tego bloga i uczę się co i jak na nim śmiga. Trochę treści poprzemieszczałam, bo tak było trochę bez sensu ;) Teraz nieco historii... Wszystko, co wyszło spod mojej ręki zrobione ze skóry naturalnej. Zwykle na zamówienie lub użytek własny. Podobają Ci się jakieś przedmioty? Masz własny pomysł? Zapraszam, wykonuję różne projekty na zamówienia :) Zdjęcia nie są najwyższej jakości, chociaż robione lustrzanką. Najprawdopodobniej nie umiem się obchodzić z tym aparatem :)  Drobiazgi.  Brelok zrobiony na zamówienie dla koleżanki, z jej ulubioną ksywką. Skóra juchtowa 2mm, klejony dwustronny, wymiary: 35mmx100mmx4mm. Kolor "kasztan", wykończenie wosk do skóry na bazie wosku pszczelego. Kolejny brelok, tym razem mój własny osobisty. Wykonanie i wykończenie jak wyżej, wymiary jedynie nieco inne: 100mmx45mmx4.   Z jednej strony ulubiony nick... ...z drugiej motyw florystyczny :) Różnice w kolorze wynikają z innego oświetlenia....

A do maja już niedaleko :)

Kochani, nie mam czasu ostatnio na bloga. Coś tam dłubnęłam ostatnio i pokażę fotkę na koniec. Ale teraz muszę się pochwalić sukcesem: Wczoraj po wybieganiu na 10 km weszłam na wagę i pokazała mi 10 kg mniej, niż w dniu podjęcia decyzji o schudnięciu :) A to jeszcze nie koniec, projekt "jestem lżejsza" trwa do końca maja i mam nadzieję dobić do swojej wagi z czasów szkoły średniej! Dla ciekawych, jak to poleciało napiszę, że praktycznie codziennie mam jakiś trening. Biegam 5 razy w tygodniu, 2 razy w tygodniu mam siłownię, a jak nie biegam i nie idę na siłkę to wsiadam na mojego górala i jeżdżę po wertepach :) Dodatkowo staram się trzymać ujemny bilans kalorii. I działa :) Prowadzi mnie bardzo dobry znajomy, który od lat jest aktywny sportowo, kiedyś zdobył kilkakrotnie tytuł Mistrza Polski w testach siłowych TaeKwonDo, a od dobrych kilku lat trenuje triatlon. W zasadzie to ja tylko słucham, co on opowiada o sposobie treningów, diecie, ćwiczeniach siłowych i tym pod...

Jak się zaczyna dziać, to...

...za dużo na raz! Miałam codziennie wstawiać jakąś nową pracę z tych "zaległych". Plany swoją drogą, życie swoją. Na razie nie mam czasu na bloga. Znowu mi się nawarstwiło spraw. Niby to dobrze, bo z tego bałaganu może się wykluć coś bardzo ciekawego, ale chwilami nerwy mi puszczają i zwyczajnie fizycznie jestem zmęczona. Cóż, ktoś musi to ogarnąć, a jeśli nie ja, to kto? A z przyjemniejszych tematów, to skończyłam ostatnio trzecią z serii torebek: Czarna skóra bydlęca, szyta ręcznie plecionką woskowaną. Powyższa jest szyta beżową nicią, średnia czerwoną a najmniejsza białą. Jak znajdę chwilę, to cyknę fotkę wszystkim trzem i będzie porównanie :) A tymczasem życzę wam spokojnej nocy i mam nadzieję, że zdążę się wyspać.