Przejdź do głównej zawartości

Wyróżnienie od Plinki :)

Droga Plinko!
Dziękuję Ci serdecznie za wyróżnienie Liebster Blog Awards, wiadomość od Ciebie przyszła do mnie w chwili, w której duchowo byłam na samym dole sinusoidy życiowego samopoczucia. Prawie jak znak, że trzeba wziąć się w garść i zacząć działać dalej, a nie poddawać się przeciwnościom.
Postanowiłam się ogarnąć, otrząsnąć i ruszyć do przodu. Dlatego też z przyjemnością odpowiem na Twoje pytania i przekażę zabawę dalej :)

1) Najbardziej na świecie lubię ...

Hmm... Trudne pytanie, nie ma jednej rzeczy, jest co najmniej kilka. Kawa o poranku, piękny zachód słońca... Najbardziej lubię poczucie bezpieczeństa bliskości bratniej duszy, świadomości, że mam się na kim wesprzeć i na kim polegać, że jest ktoś, kto mnie podniesie gdy upadnę... Tak, to właśnie lubię najbardziej.


2) Moja ulubiona książka

Biorąc pod uwagę ilość razy przeczytania jakiejś książki byłyby to "Biały Kieł" i "Zew Krwi" Jacka Londona, przeczytałam je kiedyś 11 razy :) Zaraz za nimi był "Winetou" Karola Maya - chyba 6 razy. Potem zaczytywałam się w "Hrabia Monte Christo" Aleksandra Dumasa - 3 razy i w kilku innych. Teraz ulubioną książką jest "Masz 10 minut? Zainwestuj w swoje zdrowie. Całkowity przełom w dbaniu o siebie" Seana Foya, która zrewolucjonizowała moje podejście do ćwiczeń, bo to tam jest napisane, naprawdę działa!


3) Ulubiona potrawa

Kolejne trudne pytanie :) Nie ma jednej. Lubię jajka na miękko, smażonego łososia, wędzonego węgorza, śmietanowe tortowe ciasta (tu z umiarem ;), zrazy wołowe, pierś z kurczaka z marchewką i groszkiem, i ryż i makaron i w ogóle różne rzeczy lubię. No i oliwki. I jeszcze oliwki. Zapomniałabym napisać o oliwkach ;)

4) Romantyczny wieczór we dwoje czy szalone spotkanie z grupą przyjaciół


To pierwsze. Bardzo mi tego brakuje ostatnio... To znaczy, wieczory we dwoje są, tylko bardzo dalekie od romantyczności niestety...

5) Ulubiona pora roku


Lubię wszystkie. Chociaż najbardziej chyba lubię jak kończy się jedna i czuć już nadciągającą zmianę. Jak zimne powiewy niosącego niepokój wiatru jesiennego w ostatnie słoneczne dni lata, szepczącego o wędrówce, o innych krajach, gdzieś hen, za horyzontem... Jak promyki słońca topiące lód i śnieg pod koniec zimy, niknące w oczach sople, skrzący się nurt wody, przylatujące ptactwo... Tak, najbardziej lubie pory przejściowe.

6) Kolor, którego nie lubisz


Nijaki, niezdecydowany, mysi. Kolory lubię wszystkie, intensywne, nasycone, stonowane, pastelowe. Może najmniej żółty, ogólnie lubię zdecydowaną barwę. Nie lubię koloru bez koloru.

7) Cecha charakteru, której nie lubisz u innych


Braku szacunku dla drugiego człowieka, braku szacunku dla życia w każdej postaci.
Tego więcej niż NIE LUBIĘ!

Wielu innych nie lubię prawdopodobnie dlatego, że sama takowe posiadam i nie lubię konkurencji :)

8) Zainteresowania (oprócz rękodzieła oczywiście ;-)


Rozwój osobisty. Staram się w tej dziedzinie, ostatnio kiepsko mi idzie, ale się staram :)

 9) Co spowodowało, że prowadzisz bloga

Chęć podzielenia się z innymi własnymi pomysłami, osiągnięciami, chęć uczenia się od innych, korygowania swoich umiejętności.

10) Kino czy teatr

Bardzo dawno nie byłam ani tu ani tu.Z chęcią wybrałabym się do obu. Ale najbardziej chciałabym na żywo posłuchać koncertu w filharmonii, śpiewu chóru na żywo, tej pięknej muzyki, jaka powstaje z połączenia ludzkich głosów i instrumentów. Marzę o tym od dłuższego czasu.

11) Ulubiona płyta


Ostatnio to chodnikowa, bo używamy jej w pracy :D
A tak na serio, na dziś będzie to Carbon Based Lifeforms World of Sleepers. Szczególnie utwór o takim samym tytule jak płyta. Kojarzy mi się z bardzo miłymi wspomnieniami...

Aby tradycji stało się za dość:
Wyróżnienie Liebster Blog Award otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.   
 przekazuję zabawę dalej:

Moje pytania:

  1. Dlaczego akurat rękodzieło?
  2. Podążanie za modą czy własny niezmienny styl?
  3. Książka czy E-book?
  4. Kawa czy herbata?
  5. Co Cię napędza do działania? Motywuje?
  6. Co w sobie cenisz?
  7. Gry zespołowe, czy indywidualna dyscyplina sportu?
  8. Jakie prezenty lubisz dawać?
  9. Góry czy morze?
  10. Hałas czy cisza?
  11. Czego oczekujesz od przyszłości?
Nominowani:

  1. http://mlagorzatalipinska.blogspot.com/
  2. http://poleskieinspiracje.blogspot.com/
  3. http://maurycjusz2.blox.pl/html
  4. http://hobbymama.blox.pl/html
  5. http://millefioriczylitysiackwiatow.blogspot.com/
  6. http://7anais7.blox.pl/html
  7. http://indywidualirium.blox.pl/html
  8. http://kocikatek.blox.pl/html
  9. http://wchwilirelaksu.blox.pl/html
  10. http://vesperto.blox.pl/html
  11. http://twojediy.blogspot.com/
Zapraszam do zabawy i dziękuję za wyróżnienie :)


Komentarze

  1. Helenko! Bardzo dziękuję za wyróżnienie, ale dostaje sporo wyróżnień i nie jestem wstanie odpisywać na tyle pytań. Jednak bardzo Ci dziękuję i zapraszam do nie częściej! :)
    Buziaki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. OO no dobra ty jesteś :P niema jak na Gochę kijek z marchewką dam Ci wyróżnienie ale se popracuj .Dzięki Helek to moje pierwsze wyróżnienie.:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co masz mieć lepiej niż inni? Niech się o Tobie wreszcie świat dowie ;)

      Usuń
  3. Dziękuję! To wyróżnienie wiele dla mnie znaczy :) odpowiem na pytania na swoim blogu w oddzielnym poście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję dear Helen! ;) Już odpowiadam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zapraszam do wymiany zdań, każda rozmowa czegoś uczy :)

Popularne posty z tego bloga

Przemeblowanie treści ;)

Dopracowuję jeszcze tego bloga i uczę się co i jak na nim śmiga. Trochę treści poprzemieszczałam, bo tak było trochę bez sensu ;) Teraz nieco historii... Wszystko, co wyszło spod mojej ręki zrobione ze skóry naturalnej. Zwykle na zamówienie lub użytek własny. Podobają Ci się jakieś przedmioty? Masz własny pomysł? Zapraszam, wykonuję różne projekty na zamówienia :) Zdjęcia nie są najwyższej jakości, chociaż robione lustrzanką. Najprawdopodobniej nie umiem się obchodzić z tym aparatem :)  Drobiazgi.  Brelok zrobiony na zamówienie dla koleżanki, z jej ulubioną ksywką. Skóra juchtowa 2mm, klejony dwustronny, wymiary: 35mmx100mmx4mm. Kolor "kasztan", wykończenie wosk do skóry na bazie wosku pszczelego. Kolejny brelok, tym razem mój własny osobisty. Wykonanie i wykończenie jak wyżej, wymiary jedynie nieco inne: 100mmx45mmx4.   Z jednej strony ulubiony nick... ...z drugiej motyw florystyczny :) Różnice w kolorze wynikają z innego oświetlenia....

A do maja już niedaleko :)

Kochani, nie mam czasu ostatnio na bloga. Coś tam dłubnęłam ostatnio i pokażę fotkę na koniec. Ale teraz muszę się pochwalić sukcesem: Wczoraj po wybieganiu na 10 km weszłam na wagę i pokazała mi 10 kg mniej, niż w dniu podjęcia decyzji o schudnięciu :) A to jeszcze nie koniec, projekt "jestem lżejsza" trwa do końca maja i mam nadzieję dobić do swojej wagi z czasów szkoły średniej! Dla ciekawych, jak to poleciało napiszę, że praktycznie codziennie mam jakiś trening. Biegam 5 razy w tygodniu, 2 razy w tygodniu mam siłownię, a jak nie biegam i nie idę na siłkę to wsiadam na mojego górala i jeżdżę po wertepach :) Dodatkowo staram się trzymać ujemny bilans kalorii. I działa :) Prowadzi mnie bardzo dobry znajomy, który od lat jest aktywny sportowo, kiedyś zdobył kilkakrotnie tytuł Mistrza Polski w testach siłowych TaeKwonDo, a od dobrych kilku lat trenuje triatlon. W zasadzie to ja tylko słucham, co on opowiada o sposobie treningów, diecie, ćwiczeniach siłowych i tym pod...

Jak się zaczyna dziać, to...

...za dużo na raz! Miałam codziennie wstawiać jakąś nową pracę z tych "zaległych". Plany swoją drogą, życie swoją. Na razie nie mam czasu na bloga. Znowu mi się nawarstwiło spraw. Niby to dobrze, bo z tego bałaganu może się wykluć coś bardzo ciekawego, ale chwilami nerwy mi puszczają i zwyczajnie fizycznie jestem zmęczona. Cóż, ktoś musi to ogarnąć, a jeśli nie ja, to kto? A z przyjemniejszych tematów, to skończyłam ostatnio trzecią z serii torebek: Czarna skóra bydlęca, szyta ręcznie plecionką woskowaną. Powyższa jest szyta beżową nicią, średnia czerwoną a najmniejsza białą. Jak znajdę chwilę, to cyknę fotkę wszystkim trzem i będzie porównanie :) A tymczasem życzę wam spokojnej nocy i mam nadzieję, że zdążę się wyspać.