...za dużo na raz!
Miałam codziennie wstawiać jakąś nową pracę z tych "zaległych". Plany swoją drogą, życie swoją. Na razie nie mam czasu na bloga. Znowu mi się nawarstwiło spraw. Niby to dobrze, bo z tego bałaganu może się wykluć coś bardzo ciekawego, ale chwilami nerwy mi puszczają i zwyczajnie fizycznie jestem zmęczona. Cóż, ktoś musi to ogarnąć, a jeśli nie ja, to kto?
A z przyjemniejszych tematów, to skończyłam ostatnio trzecią z serii torebek:
Miałam codziennie wstawiać jakąś nową pracę z tych "zaległych". Plany swoją drogą, życie swoją. Na razie nie mam czasu na bloga. Znowu mi się nawarstwiło spraw. Niby to dobrze, bo z tego bałaganu może się wykluć coś bardzo ciekawego, ale chwilami nerwy mi puszczają i zwyczajnie fizycznie jestem zmęczona. Cóż, ktoś musi to ogarnąć, a jeśli nie ja, to kto?
A z przyjemniejszych tematów, to skończyłam ostatnio trzecią z serii torebek:
Czarna skóra bydlęca, szyta ręcznie plecionką woskowaną. Powyższa jest szyta beżową nicią, średnia czerwoną a najmniejsza białą. Jak znajdę chwilę, to cyknę fotkę wszystkim trzem i będzie porównanie :)
A tymczasem życzę wam spokojnej nocy i mam nadzieję, że zdążę się wyspać.
Zawsze chętnie zaglądam na twojego bloga i wyglądam za nowymi produktami. Zastanawiam się czy da się jeszcze raz zamówić u ciebie pasek do spodni. Bo ten który wcześniej zakupiłem był na tyle dobry, że dostał nóg i poszedł sobie i nikt go już nie widział. he he. Czyli jednym słowem bardzo się podobał.
OdpowiedzUsuńHello Robercie! Mówisz, pasek się bardzo komuś spodobał. Oczywiście, że możesz zamówić nowy, tyle że nie wiem, czy mam taką ładną klamrę jak była Twoja. Daj znać, kiedy będziesz w naszych okolicach :)
OdpowiedzUsuńO jaka ładna torebka powstała :). Sprawia przy tym wrażenie mocnej i stabilnej :).
OdpowiedzUsuń