W święta jakoś moje ręce niespokojne były i ciągle szukały zajęcia. Chyba był to wyraz buntu przed wszechobecnym obiboctwem i sposób na ucieczkę od stołu i sięgania po następnego pieroga :D
Przepraszam za jakość zdjęć, chwilowo jestem skazana na komórkę :(
Powstały 2 kominy z kapturami:
Przepraszam za jakość zdjęć, chwilowo jestem skazana na komórkę :(
Powstały 2 kominy z kapturami:
oraz 2 kominy:
W sumie są 3 ale nie mam fotki tego trzeciego, jest cielisty :)
Na koniec 1 mini szaliczek:
A jutro coś z innej beczki ;)
Miłej nocy :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Zapraszam do wymiany zdań, każda rozmowa czegoś uczy :)