Potrzebowałam na szybko zwiększyć powierzchnię użytkową jednego z kuchennych blatów. Po zastanowieniu i pokopaniu w pamięci przypomniałam sobie, że w piwnicy mamy jeszcze kilka ładnie wyglądających skrawków paneli, a w szafce z odkurzaczem stoją i nabierają urzędowej mocy papierowe rolki po streczu. Do tego dołożyłam klej na gorąco, farbę, lakier i...
Rolki papierowe są długie na ponad 50 cm.
Nadmiar kleju usuwałam palcem, dopóki nie wystygł, ale nie jest to konieczne, jeśli wam nie przeszkadza.
voila!
A po kolei to potrzebujemy:
- kawałek panela podłogowego w odpowiadających nam rozmiarach;
- dwie rolki papierowe po folii typu strecz;
- pistolet do kleju na gorąco i klej na gorąco;
- mazak lub cienkopis;
- jakąś miarkę, na przykład krawiecką;
- coś do cięcia (piłka, brzeszczot, inwencja twórcza ;)
- farbę (w moim przypadku pozostałości akrylowej białej farby do sufitów i ścian);
- lakier (ja mam jakiś vidaron czy coś, akrylowy);
- pędzel.
Rolki papierowe są długie na ponad 50 cm.
Można przeciąć je na pół, ja odmierzyłam na każdej dwa odcinki po 25 cm, za pomocą centymetra krawieckiego. Narysowałam sobie kreski mazakiem, co ułatwia proste ucięcie. Tniemy, najlepiej jakąś piłką lub brzeszczotem, bo to dość gruby papier jest.
Jakbym napisała, czym cięłam to papierowe tałatajstwo, nie uwierzylibyście :D Grunt, że równo i dobrze wyszło.
Przycięte już odpowiednio nóżki dokleiłam za pomocą kleju na gorąco do spodu panela.
Nadmiar kleju usuwałam palcem, dopóki nie wystygł, ale nie jest to konieczne, jeśli wam nie przeszkadza.
A tak wygląda półeczka po podklejeniu wszystkich czterech nóżek :)
Pozostaje pomalować, najpierw farbą, a jak ta przeschnie, lakierem, żeby się nie ścierało za szybko, no i lakier zabezpiecza też przed wilgocią i innymi substancjami zdarzającymi się w kuchni :)
Efekt końcowy już znacie:
Zdjęcia robione komórką, pozostawiają to i owo do życzenia, podrasowywanie też jakoś nie wyszło najlepiej :)
Ale najważniejsze, że z grubsza widać proces. Półeczka powstawała jakieś 2-3 godziny, z czego najdłużej schła po malowaniu i lakierowaniu.
Mam nadzieję, że pomysł przypadnie wam do gustu. Po przetestowaniu w praktyce już wiem, że zrobię jeszcze jedną, na drugi blacik :)
Pozdrawiam!
Zajefajny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Dziś zrobiłam koleją, ale jeszcze nie pomalowana, to nie pokazuję ;)
UsuńCóż, potrzeba matką wynalazków, czy jakoś tak :)